Profesor Zbigniew Religa. Niewierzący, ale skleiło się z nim słowo "święty". Dla wielu osób święta jest pamięć o nim. "To był święty człowiek" - mówią pacjenci (Inni nawet mocniej: "Moja miłość"). Lekarze dopowiedzą, że miał do chorych świętą cierpliwość. Pielęgniarki, że zawsze je szanował. I może święty to zbyt wiele, ale świetny był na pewno.Bezpośredni, szczery, pogodny. Ufny, za swoimi stawał murem. Chętnie dzielił się wiedzą, umożliwiał awans.
Dlatego jest to książka o świętym, który za dużo pije, pali jak smok, klnie jak szewc, bywa niesprawiedliwy, wymaga za dużo, narzuca mordercze tempo, słucha złych podszeptów. Bywa próżny, ale jest szczery i nie zniósłby, gdyby mu ktoś stawiał pomnik z samych cnót.
UWAGI:
Bibliogr., netogr. s. 315-[319].
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Jakie jest serce w dotyku? Dosyc�? spoiste, tak bym to okres�?lił. Jędrne, czuć�? w dotyku taki silny mięsień�?. S�?liskie? Trochę s�?liskie, ale nie bardzo. Jakie to uczucie trzymac�? bijące serce w dłoni? Teraz chyba zwykłe, bo prawie codziennie mi się to zdarza. Nie potrafię tego okres�?lic�?. A gdyby się pan postarał: jest niczym trzepoczący w dłoni ptak czy jak kot wyrywający się̨ z uścisku? Hmmm. Może bardziej ptak? W każdym razie czasem jest z nim problem, zwłaszcza że we wspo�?łczesnej chirurgii dużą częs�?c�? operacji robi się bez zatrzymywania akcji serca, na bijącym, w związku z czym czasami jest tak, że ono się wyrywa i nam ucieka. Ale w większos�?ci przypadko�?w umiemy tak do niego podejs�?c�?, że ono się dobrze układa w dłoni. Uciekło panu kiedys�?? Wielokrotnie. I co wtedy? Łapałem. I ponownie brałem do ręki. Ale na szczęście nigdy nie uciekło mi na podłogę̨.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni